WYBORY 2021: AfD wciąż silna we wschodnich Niemczech
#AfD #Niemcy #wybory #Bundestag #Niemcywschodnie
W niedzielnych wyborach do Bundestagu Alternatywa dla Niemiec (AfD) według wstępnych wyników uzyskała 10,3% głosów. Oznacza to stratę 2,6 punktów procentowych w porównaniu z ostatnimi wyborami. Mimo że ugrupowanie straciło wyborców w niemal całej Republice Federalnej, to potwierdziło silniejsze poparcie we wschodniej aniżeli w zachodniej części kraju. Według dostępnych obecnie danych AfD w Niemczech zachodnich zdobyła 8,2% głosów (spadek z 10,7% w 2017 r.), podczas gdy na obszarze dawnej NRD cieszy się poparciem na poziomie 18,9% (spadek z 21,9% w 2017 r.).
AfD uplasowała się na pierwszym miejscu w Saksonii (24,6%) i Turyngii (24%). Jest drugą siłą w dwóch innych wschodnich krajach związkowych ‒ Brandenburgii (18,1%) i Meklemburgii-Pomorzu Przednim (18%). W tych czterech landach CDU znalazła się dopiero na trzecim miejscu, co wedle komentarzy powyborczych liderów AfD jest dodatkowym powodem do zadowolenia. Z kolei w Saksonii-Anhalt CDU spadła na drugą pozycję po SPD, a AfD zajęła trzecie miejsce (19,6%). Wyniki AfD w zachodnich Niemczech w poprzednich wyborach do Bundestagu, ale także w wyborach do Parlamentu Europejskiego bywały dwukrotnie niższe niż na wschodzie. Nie inaczej było i tym razem. Ugrupowanie najsłabsze wyniki odnotowało ponownie w Hamburgu (5%), Szlezwiku-Holsztynie (6,8%) i Bremie (6,9%).
Tak duże różnice w wynikach wyborczych (np. Hamburg 5% ‒ Saksonia niemal 25%) wskazują na wciąż istniejące podziały społeczne i polityczne na linii wschód-zachód. Zdaniem politologów i komentatorów życia politycznego AfD ugruntowała tym samym swoją pozycję jako obrończyni interesów Niemców ze wschodu. Na to, że istnieje potrzeba takiej reprezentacji, wskazują chociażby wyniki badań ankietowych. Zapytani o to, czy dobrobyt jest w kraju równomiernie podzielony, aż 82% Niemców wschodnich odpowiada, że nie. AfD wykorzystuje istniejące wśród mieszkańców regionu niezadowolenie spowodowane trudną transformacją i deindustrializacją, poczucie bycia nadal obywatelami drugiej kategorii (na co wskazuje m.in. brak reprezentacji w elitach politycznych kraju) oraz wyższy poziom niepewności ekonomicznej.
Choć wyniki niedzielnych wyborów wskazują, że AfD nie była w stanie przyciągnąć do siebie nowych wyborców i mogła liczyć jedynie na swój stały elektorat, utrzymanie tego elektoratu i stałość jego poglądów jest godna odnotowania. Znany niemiecki politolog prof. Hans Vorländer stwierdził ‒ co następnie często przytaczano w mediach ‒ że AfD stała się na wschodzie czymś na kształt partii ludowej (Volkspartei). Innego zdania jest prof. Oliver Decker, który twierdzi, że cechę charakterystyczną partii ludowych stanowi zdolność dotarcia do wszystkich grup i klas społecznych, podczas gdy AfD kieruje swój przekaz raczej do wąskiego grona wyborców o konkretnych poglądach. (AK)
30 września 2021
https://www.tagesschau.de/wahl/archiv/2021-09-26-BT-DE/ergebnisse-bundeslaender.shtml
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/1467-923X.12859