Wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego w Austrii
#UE #Austria #PE #FPÖ #ÖVP #SPÖ
W dniu 09.06.2024 r. podobnie jak w większości państw członkowskich UE w Austrii odbyły się wybory do Parlamentu Europejskiego. Podane przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wstępne wyniki pokazały przewidywane zwycięstwo Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ). Wynik okazał się jednak niższy od spodziewanego. Zarówno sondaże, jak i exit polls zawyżyły rezultat FPÖ, która ostatecznie osiągnęła tylko 1 p.p. przewagi nad drugą w kolejności Austriacką Partią Ludową (ÖVP). To właśnie wyścig o drugie miejsce pomiędzy ÖVP a Socjaldemokratyczną Partią Austrii (SPÖ) miał decydujące znaczenie ze względu na fakt, że jesienią w Austrii odbędą się wybory parlamentarne. Partia, która uzyskała przewagę nad konkurentem, może liczyć na lepszy start w kampanii wyborczej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w związku z dużą popularnością FPÖ, partia ludowa i socjaldemokraci zdecydują się na utworzenie rządu koalicyjnego, a jeden lub dwa p.p. poparcia mogą zadecydować o tym, które ugrupowanie będzie mogło mianować kanclerza. Starając się deprecjonować socjaldemokratów, sekretarz ÖVP Christian Stocker stwierdził, że „jesienią kanclerz federalny będzie ponownie nazywał się Karl Nehammer”, oraz że „pojedynek o fotel kanclerza rozstrzygnie się pomiędzy Nehammerem i Kicklem (FPÖ), a nie socjaldemokratą Andreasem Bablerem”.
Partia Zielonych zanotowała spodziewany spadek poparcia, jednakże był on niższy od prognozowanego. Należy to uznać za sukces ugrupowania, które wyczerpane współrządzeniem w dodatku przeprowadziło nieudaną kampanię do Parlamentu Europejskiego. Z kolei liberalna partia NEOS, choć poprawiła swój wynik względem 2019 r., to nie kryje niezadowolenia, gdyż sondaże wskazywały na znacznie wyższe (momentami nawet dwukrotnie) poparcie od realnie osiągniętego.
Biorąc pod uwagę fakt, że wybory do PE były ostatnim sprawdzianem przed wyborami parlamentarnymi i partie starały się zmobilizować jak najwięcej wyborców, to za porażkę należy uznać frekwencję wyborczą. Według sondaży miała ona wynieść 65% i być wyższa od frekwencji z 2019 r., która wówczas wyniosła 59%. Ostatecznie do urn udało się 54,1% uprawnionych do głosowania. Istnieje jednak szansa, że po podliczeniu głosów wysłanych drogą pocztową (których jest ponad 10%) frekwencja przekroczy 55%.
Po ogłoszeniu exit polls czołowy kandydat FPÖ Harald Vilimsky stwierdził, iż „Austriacy wysłali dziś jasny sygnał, że szczerze pragną pozytywnych zmian”. „Następny cel to Urząd Kanclerski” - dodał lider FPÖ Herbert Kickl. Ponadto Vilimsky planuje porozmawiać ze zwycięską we Francji Marine Le Pen na temat rozszerzenia grupy Tożsamość i Demokracja (ID) w Parlamencie Europejskim. Zdaniem Vilimskiego celem powinno być utworzenie ugrupowania parlamentarnego z trzycyfrową liczbą przedstawicieli, które pozostawi otwarte drzwi dla niedawno wykluczonej niemieckiej partii AfD. (P. Andrzejewski)
https://www.diepresse.com/18549398/hochburgen-jammertaeler-wo-die-parteien-nicht-punkten-konnten
https://www.bmi.gv.at/news.aspx?id=6548446C4B7552743447593D