Twórcy niemieckiego hamulca zadłużenia za jego reformą
#Niemcy #długpubliczny #reforma #Schuldenbremse #hamuleczadłużenia
Niemieccy politycy, którzy zaprojektowali mechanizm tzw. hamulca zadłużenia (Schuldenbremse) i doprowadzili do wpisania go do konstytucji, dziś opowiadają się za jego reformą.
Hamulec zadłużenia wynegocjowany został w 2009 r., gdy koalicja CDU/CSU i SPD uzgodniła koncepcję ograniczenia długu publicznego w Niemczech. Nowo zaciągnięty dług nie mógł być większy niż 0,35% PKB. Poszczególne landy nie mogły zaś zaciągać żadnych nowych pożyczek.
Twórcom Schuldenbremse chodziło o umocowanie na poziomie Ustawy Zasadniczej RFN zasady określającej prawidłowy wzrost gospodarczy, oparty na zdrowych fundamentach, np. odnoszące sukcesy przedsiębiorstwa i wysoka konkurencyjność międzynarodowa. W kontekście kryzysu w strefie euro argumentowano, że dzięki Schuldenbremse w Niemczech nie powtórzy się scenariusz znany z Grecji czy Hiszpanii.
Po wprowadzeniu reformy niemieckie zasady finansów publicznych stały się bardziej rygorystyczne niż w innych krajach UE, gdzie dopuszczalny jest deficyt budżetowy nieprzekraczający 3% PKB. Podobny hamulec długu istnieje w Szwajcarii, jednak jest on bardziej elastyczny; pozwala m.in. na zwiększenie inwestycji publicznych w czasie kryzysu.
Po 15 latach od wprowadzenia mechanizmu w Niemczech rośnie liczba jego krytyków. Podkreślają oni, że Schuldenbremse utrudnia walkę z recesją gospodarczą, odpowiada za fatalny stan infrastruktury, a także nie budzi zrozumienia wśród innych państw europejskich i organizacji gospodarczych, np. MFW.
Peer Steinbrück (SPD), który jako minister finansów stworzył tę regułę, dziś przyznaje, że jest ona przestarzała. Według niego „nowy rząd nie będzie w stanie uniknąć reformy hamulca zadłużenia”. Steinbrück uważa, że zamiast sztywnej granicy długu sensowniej byłoby powiązać limit zadłużenia w danym roku finansowym z ogólnym poziomem długu.
Sam kanclerz Olaf Scholz i jego SPD opowiadają się za wyłączeniem inwestycji spod reguły zadłużenia. Konieczność zwiększenia inwestycji podkreślają też inni autorzy mechanizmu z 2009 r., w tym Werner Gatzer, były sekretarz ds. budżetu w resorcie finansów za czasów Steinbrücka, oraz Christian Kastrop, były szef departamentu politycznego ministerstwa. „Hamulec zadłużenia był dobrym pomysłem, ale w swojej sztywnej formie nie pasuje już do współczesnych czasów. Nie miałbym problemu ze zwiększeniem deficytu do jednego procenta rocznie, jeśli dług publiczny jest w tendencji spadkowej”, przyznał Kastrop.(R. Szymanowski)
https://www.ft.com/content/8f059f4d-4fe0-4291-a768-c273485570d6
https://www.economist.com/europe/2024/12/19/german-politicians-are-talking-tough-but-offering-little