Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz samodzielnie określić warunki przechowywania lub dostępu plików cookie w Twojej przeglądarce.

Zamknij cookies
Menu mobilne
Publikacje Instytutu Zachodniego

Sigmar Gabriel z dystansem do postawy Niemiec wobec wojny Izraela z Hamasem

#Gabriel #Izrael #Hamas #Biden #konfliktbliskowschodni

Sigmar Gabriel, szef niemieckiej dyplomacji (2017-2018), a także lider SPD (2009-2017) w obszernym artykule opublikowanym online w „The Pioneer” (19.11 br.) przedstawił swoje spojrzenie na wojnę Izraela z Hamasem, chcąc w ten sposób zapełnić − jak pisze − „pustkę w publicznym dyskursie politycznym i niektórych głównych mediach na temat konfliktu na Bliskim Wschodzie”. Jego zdaniem zbyt mało mówi się w Niemczech o tragicznej sytuacji ludności cywilnej w Strefie Gazy i na Zachodnim Brzegu Jordanu. „Widzimy obrazy ogromnych zniszczeń (…), widzimy rosnącą liczbę zgonów, która już dawno przewyższyła izraelskie ofiary spowodowane terroryzmem Hamasu”. Gabriel przyznaje, że armia izraelska, w przeciwieństwie do Hamasu, robi wiele, aby uniknąć ofiar cywilnych, jednak w tak gęsto zaludnionym obszarze nie jest możliwe ochronić ludność cywilną. Podkreślając, że nie zrównuje Izraela z Hamasem, to otwarcie stwierdza: „łamie mi się serce, gdy widzę umierające dzieci − niezależnie od tego, czy są Żydami czy Palestyńczykami”.

Zdaniem Gabriela „można brzydzić się terroryzmem Hamasu i nadal odczuwać współczucie dla dzieci i rodzin w Gazie. A jednak my, Niemcy, wahamy się, czy o tym rozmawiać”. Powód tego − zdaniem byłego szefa niemieckiej dyplomacji − jest jasny: chodzi o to, co w 2008 r., występując w Knesecie, wyraziła Angela Merkel, że bezpieczeństwo Izraela − ze względu na historyczne obciążenie narodu niemieckiego Holocaustem − jest częścią racji stanu Niemiec. Przyznając temu rację, Gabriel stawia jednak pytanie: „Czy to wyraźne zobowiązanie oznacza, że w oczach świata arabskiego i muzułmańskiego utwardzamy nasze serca wobec cierpienia Palestyńczyków? (…) Czy należy godzić się z argumentem, że zniszczenie Hamasu jest egzystencjalnym celem Izraela, usprawiedliwiającym wiele tysięcy ofiar cywilnych?”

Autor odwołuje się do polityki Stanów Zjednoczonych, która pokazuje, że „jedno i drugie jest możliwe: zdecydowane opowiedzenie się za Izraelem, a jednocześnie wyraźne uznanie cierpienia Palestyńczyków, teraz i w przeszłości”. Podkreśla, że USA zdają sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z kontynuacją militarnej przemocy w Strefie Gazy. „My, Europejczycy, i my, Niemcy, zrobilibyśmy najlepiej, gdybyśmy je poparli”. Stawia w tym miejscu ostry zarzut pod adresem Unii Europejskiej, pisząc: „kłótliwa i ubezwłasnowolniona Europa ma szczęście, że w Białym Domu jest «stary biały człowiek», który w przeciwieństwie do wielu młodszych ma wielki rozum”. I stąd − powiada Gabriel − jego podwójne przesłanie do Izraela: „Stoimy za wami, ale oczekujemy deeskalacji i wysiłków na rzecz stworzenia politycznej przyszłości dla Gazy”. 

Gabriel pisze, że jakkolwiek kres Hamasu byłby pożądany, to jednak kontynuowanie wojny w Strefie Gazy, opłacone dalszymi ofiarami, nie przyniesie rozwiązania ani dla Izraelczyków, ani dla Palestyńczyków. Stwierdza więc, że najlepszą opcją jest nakłonienie Izraela do zaprzestania bombardowań, umożliwienie organizacjom humanitarnym dostępu do Gazy i ustalenie warunków zawieszenia broni, w tym uwolnienia zakładników. Proponuje też, aby m.in. USA i Europa wspólnie zagwarantowały bezpieczeństwo Izraelowi i zaoferowały pomoc w zwalczaniu brutalnych radykałów. (J. Kiwerska) 

21.11.2023

https://www.thepioneer.de/originals/others/articles/an-idea-of-life-for-jews-and-palestinians


Instytut Zachodni w Poznaniu

ul. Mostowa 27 A
61-854 Poznań
NIP: 783-17-38-640