Nowe impulsy w relacjach niemiecko-czeskich
#GrupaWyszehradzka #Czechy #Niemcy #Pistorius #Pavel
W sobotnim komentarzu na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” jego autor, Stephan Löwenstein, zwrócił uwagę na poprawę relacji niemiecko-czeskich. Byłby to odwrót od polityki, w której „kartę niemiecką” wykorzystywano do zdobycia politycznego kapitału. Zdaniem Löwensteina krytykowanie Niemiec straciło siłę oddziaływania na Czechów, co wymusza zmianę postawy i pogłębianie współpracy, zwłaszcza w obliczu gospodarczych powiązań obu państw oraz wspólnego stanowiska wobec wojny w Ukrainie.
Solidną podstawą relacji Niemiec i Czech jest przede wszystkim współpraca gospodarcza, której Czesi zawdzięczają aż 1/3 PKB. Także Niemcy w swoich przygranicznych firmach korzystają z czeskich pracowników. Należy jednak przypomnieć, że niemieckie zbrodnie długo wpływały na negatywny obraz sąsiada, zwłaszcza w kręgach politycznych i dziennikarskich. Löwenstein przytoczył przykład wyborów prezydenckich w 2012 r., w których zwycięstwo odniósł Miloš Zeman oskarżający w kampanii wyborczej swojego rywala, ówczesnego ministra spraw zagranicznych Karela Schwarzenberga, o sprzyjanie Niemcom sudeckim i obietnicę zwrotu mienia wypędzonym.
Obecny prezydent Czech Petr Pavel dąży − wraz z innymi politykami − do poprawy relacji na linii Praga-Berlin. Docenia to rzecznik Ziomkostwa Sudeckoniemieckiego, chwaląc Pavela za pojednawcze tony. Trzeba dodać, że od 8 lat w statucie ziomkostwa nie ma już sformułowań o konieczności „odzyskania ojczyzny” (wykreślenie tej formuły spotkało się jednak ze zdecydowanym sprzeciwem części członków organizacji). Czesi pozytywnie odnoszą się też do Zeitenwende w Niemczech.
Także minister obrony Boris Pistorius stawia na dobre relacje ze swoją czeską odpowiedniczką Janą Černochovą. W trakcie wizyty w Pradze, pod koniec lipca br., szef niemieckiego resortu obrony podkreślał znaczenie współpracy obu państw, mówiąc: „Jesteśmy partnerami w Zeitenwende” oraz zapraszając Černochovą do odwiedzenia okolic jego rodzinnego Osnabrücku.
Do słabych stron współpracy należy zaliczyć połączenia kolejowe między Czechami a Niemcami, które wymagają poprawy i rozwoju. Podróż z Pragi do Monachium trwa obecnie aż 5,5 godziny.
W związku ociepleniem relacji autor artykułu w FAZ pisze o wyobrażalnej – jego zdaniem - sytuacji, w której Czesi chętnie widzieliby udział Niemiec w spotkaniu z Polską, Czechami, Słowacją i Węgrami w ramach Grupy Wyszehradzkiej. „W ten sposób wzmocniłaby się tam waga Zachodu, zwłaszcza wobec trudnych członków: Węgier i Polski” − pisze Löwenstein. Nie podaje jednak, czy inspiracją dla jego przypuszczeń są wypowiedzi Czechów, którzy do 30 czerwca 2024 r. sprawują prezydencję w Grupie Wyszehradzkiej, czy tylko jego własne oczekiwania. (P. Tepper)
17.08.2023
https://www.dw.com/pl/prasa-czechy-zrywaj%C4%85-z-uprzedzeniami-wobec-niemiec/a-66520090