Minister Sikorski w rozmowie z „Bild am Sonntag”
#Sikorski #Rosja #Niemcy #Ukraina #Taurusy #NATO
W niedzielnym wydaniu gazety „Bild” (28.04.2022 r.) ukazał się wywiad z ministrem Radosławem Sikorskim. Dziennikarze przedstawili szefa polskiej dyplomacji jako zdecydowanego krytyka wcześniejszej polityki Niemiec wobec Rosji, zwłaszcza w nawiązaniu do projektu gazociągów Nord Stream. Głównym tematem rozmowy była wojna w Ukrainie. W tym kontekście padły ostrzeżenia ze strony Sikorskiego przed możliwością ataku Rosji na państwa NATO, poruszono także kwestię dostaw Taurusów oraz ewentualnego użycia przez Rosję broni nuklearnej.
Zdaniem Sikorskiego perspektywa zaatakowania Polski i państw bałtyckich przez Rosję jest realna i Niemcy nie powinny jej bagatelizować, uważając że dzieli je większy dystans geograficzny od agresora. Przekonywał, że sukces Rosji pociągnąłby za sobą znane z historii konsekwencje: „Putin zrobiłby to samo, co Hitler zrobił z Czechosłowacją: zabrałby przemysł i ludzi z Ukrainy i zmotywował ich do dalszego działania”.
Oceniając obecną sytuację wojenną w Ukrainie, szef polskiej dyplomacji stwierdził, że mimo przejęcia w tym roku inicjatywy przez Rosję, to Ukraina de facto wygrała bitwę na Morzu Czarnym i eksportuje teraz tą drogą prawie tyle samo zboża co wcześniej.
W rozmowie padło pytanie o ocenę decyzji kanclerza Olafa Scholza, który nie godzi się na dostarczenie Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, argumentując to obawą o eskalację konfliktu, nawet z użyciem przez Rosję broni nuklearnej. Odpowiadając, Sikorski wskazał, że obecnie nie ma dowodów potwierdzających takie zamiary Rosji. Dodał, że decyzje o użyciu bomby atomowej są złożone i wymagają zgody choćby wielu generałów w otoczeniu Putina. Należałoby się również spodziewać zdecydowanej reakcji Chin i Indii, a Putin byłby całkiem izolowany. Sikorski przypomniał, że Stany Zjednoczone dostarczyły już Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu.
W komentarzach odnoszących się do wywiadu Sikorskiego zwraca się uwagę na konsekwentne realizowanie przez Polskę polityki polegającej na motywowaniu Niemiec do przekazywania kolejnych rodzajów uzbrojenia dla Ukrainy. Korespondent „Die Welt” w Warszawie Philipp Fritz podkreśla, że po zmianie rządu w Polsce nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o poczucie zagrożenia ze strony Rosji i konieczność zwycięstwa Ukrainy. (P. Tepper)