Liberałowie o konieczności reformy niemieckiej polityki migracyjnej
#migracja #świadczeniasocjalne #deportacje
Olaf Scholz wysłał niemieckiemu społeczeństwu sygnał zapowiadający zmiany w kontrowersyjnej w opinii wielu polityce migracyjnej. O ile kanclerz wskazywał na całokształt działań o charakterze organizacyjno-prawnym, o tyle jego współpracownicy z gabinetu federalnego, a zarazem liberalni koalicjanci – Christian Lindner, minister finansów, i Marco Buschmann, minister sprawiedliwości, w tekście „Von Grenzkontrollen bis Leistungskürzungen. Unsere neue Migrations-Realpolitik” (Od kontroli granicznych po ograniczenia świadczeń. Nasza nowa, realna polityka migracyjna) wskazali konkretne rozwiązania, których wdrożenie proponują.
Hasłami programowymi tego tekstu wydają się zdania: „Do Niemiec przybywa zbyt wielu zdanych na świadczenia socjalne państwa” oraz „Nasza gotowość do niesienia pomocy jest wielka, jednakże nasze siły ograniczone”. Liberałowie podkreślają, że nie chodzi im o porzucenie etyki wsparcia potrzebujących, ale o działania w ramach rzeczywistych możliwości państwa. Jak podają liberałowie, w ubiegłym roku na osoby ubiegające się o azyl wydano 6,5 mld euro. Gminy cierpią z powodu obciążeń administracyjnych związanych z dyslokacją na ich teren przybyszów z zagranicy; społeczności lokalne cierpią z powodu ograniczenia usług publicznych, jak choćby dostępu do obiektów sportowych zamienionych na lokum dla migrantów.
Lindner i Buschmann wskazują, że czynniki powodujące ruchy migracyjne można podzielić na dwie zasadnicze grupy: Push-Faktoren (czynniki wewnętrzne w krajach pochodzenia migrantów) oraz Pull-Faktoren (czynniki zewnętrzne, przyciągające do poszczególnych krajów docelowych). Ich zdaniem konieczne jest sprawowanie kontroli nad tymi drugimi, chociażby poprzez racjonalizację poziomu, formy i zakresu świadczeń gwarantowanych przybyszom.
Politycy FDP poruszają też kwestię skuteczności deportacji, ilustrując ją przykładami libańskim i serbskim. W 2022 r. spośród zobowiązanych do opuszczenia Niemiec niemalże 7000 Libańczyków wydalono niespełna 1% tej grupy, a spośród ponad 11 000 Serbów zaledwie ok. 7%. Oprócz deportacji ochronie Niemiec służyć mają mobilne kontrole, przeprowadzane również na terytorium państw granicznych, wymienione są Polska i Czechy, tak aby nie wpuszczać do Republiki Federalnej Niemiec migrantów wtórnych, którzy celowo zmierzają właśnie do niej, a nie szukają ochrony w granicznych państwach UE.
Liberałowie nie unikają także podnoszenia problemu uciążliwości wynikających z różnic kulturowych pomiędzy Niemcami a obcokrajowcami napływającymi do ich kraju. Zauważają też, że napływ niezdolnych do samodzielnego utrzymania się cudzoziemców jest wodą na młyn środowisk dążących do politycznego zdyskontowania tej sytuacji i radykalizacji opinii społecznej, która traci zaufanie do instytucji publicznych.
Na ten manifest FDP zareagowali ich koalicyjni partnerzy – Zieloni. Andreas Audretsch, wiceprzewodniczący ich klubu parlamentarnego, ostrzegł liberałów przez zaostrzaniem tonu dyskusji o migracji i zaproponował zniesienie ograniczeń w dostępie do rynku pracy. Alice Weidel, współprzewodnicząca AfD, już po publikacji „Die Welt”, wskazała państwa Europy Północnej, dążące do zaostrzenia rygorów w kwestii azylu i ochrony granic oraz intensyfikacji współpracy w tym zakresie, jako wzór dla Niemiec. (M. Wiliński)
2.11.2023
https://www.zeit.de/politik/deutschland/2023-10/migration-asyl-sozialleistungen-fdp-gruene-kritik