Konkurencja z Chin jest większym wyzwaniem dla Niemiec niż deindustrializacja czy koszty energii
#Niemcy #gospodarka #PKB #Chiny #deindustrializacja
Wbrew kasandrycznym przepowiedniom, w których prym wiódł prezes koncernu chemicznego BASF Martin Brudermüller, grożąc upadkiem gospodarki niemieckiej z powodu rezygnacji z rosyjskich źródeł energii, PKB Niemiec wzrósł w 2022 r. o 1,9%, wskazuje Dalia Marin, profesor ekonomii międzynarodowej na Monachijskim Uniwersytecie Technicznym. Również pojawiające się ostrzeżenia przed deindustrializacją są według autorki przesadzone.
Zdaniem D. Marin, prawdziwe wyzwanie stanowi konkurencja z Chin. Dotyczy ona bowiem obszarów, które są rdzeniem gospodarki niemieckiej. Dla uzasadnienia tezy autorka powołuje się na statystyki ilustrujące spadającą konkurencyjność eksportową przemysłu samochodowego i maszynowego Niemiec. W eksporcie samochodów Chiny uplasowały się tuż po Japonii, spychając Niemcy na dalsze miejsce. Dzięki dominującej pozycji Chin w produkcji baterii, rośnie ich udział w produkcji samochodów o napędzie elektrycznym. Udział chińskiego producenta BYD w globalnym rynku aut elektrycznych wzrósł do 28%, podczas gdy udział niemieckich producentów takich jak Volkswagen spadł z 7% do 4%. W przemyśle maszynowym eksport z Chin przewyższył eksport z Niemiec. W 2021 r. eksport niemieckiego przemysłu maszynowego wzrósł o 10%, a chińskiego o 26%. Do wzrostu konkurencyjności Chin przyczyniły się również firmy niemieckie. Chińska polityka gospodarcza wymuszając zakładanie przez zagraniczne firmy joint ventures, skutkowała transferem technologii.
Autorka przypomina, że 30 lat temu Niemcy były „chorym człowiekiem Europy”. Znalazły wówczas odpowiedź, stając się motorem rozwoju w Europie. Obecnie znowu stoją przed wyzwaniem „znalezienia na siebie pomysłu”. (J. Schulz)
27 marca 2023
Marin Dalia, Droht die Deindustrialisierung? Die Gefahr lauert ganz woanders, „Tagesspiegel“ (23.03.2023)