Berlin i Paryż muszą stworzyć prawdziwą unię energetyczną
#Unia energetyczna # UE # współpraca energetyczna # rynek energii # Fessenheim
Zdaniem komentatorów „Handelsblatt” (14.01.2024 r.) Andreasa Junga i Frederica Petita władze RFN i Francji powinny jak najszybciej połączyć siły na rzecz realizacji idei unii energetycznej, której celem będzie „bezpieczna, czysta i niedroga energia”. Według publicystów taka unia będzie stanowić „podstawę europejskiej suwerenności i naszej drogi do stania się pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu”. Aby osiągnąć cel, konieczne są konkretne działania prowadzące do ujednolicenia polityki energetycznej w Europie, mimo istniejących różnic, które zasadniczo można podzielić na kilka etapów.
W pierwszej kolejności należy odwołać się do zasad solidarności, które zostały przywołane w związku z reakcją na niedobór energii w wyniku rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie. Przykładem jej było zaproponowanie zastosowania „rozporządzenie SoS” (Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/1938 z dnia 25 października 2017 r. dotyczące środków zapewniających bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego i uchylające rozporządzenie (UE) nr 994/2010) zawierające tzw. mechanizm solidarnościowy). W myśl rozporządzenia wezwano wszystkie państwa członkowskie, aby przygotowały się na sytuacje nadzwyczajne i wprowadziły określone ograniczenia oraz zadeklarowały chęć wzajemnej pomocy w ramach procedury dwustronnych umów. W praktyce powinno dojść do powołania europejskiej sieci awaryjnej obejmującej wszystkie źródła energii.
Drugim założeniem unii energetycznej powinien być „pakt na rzecz bezpiecznej, czystej i niedrogiej energii”, który wiąże się z partnerstwem w zakresie zielonej energii elektrycznej, stworzeniem linii transgranicznych, europejskiej sieć wodorowej oraz wspólnej strategii wodorowej. Działania powinny również przewidywać zbudowanie odpornego i inteligentnego systemu elektroenergetycznego, który winien być rozwijany w wymiarze transgranicznym. Oprócz tego unia energetyczna miałby również umożliwić szybki postęp w kierunku neutralności klimatycznej, wzmocnić suwerenność energetyczną i zmniejszyć zależność od importu paliw kopalnych.
Trzeci punkt w zakresie prowadzonej debaty energetycznej dotyczy zatarcie różnic w kwestii energii jądrowej oraz górnego limitu cen gazu, a wspólne prace oparte na dialogu powinny doprowadzić do stworzenia czegoś tak trwałego, jak „Unia Węgla i Stali”. Zdaniem publicystów od samego początku Polska musi zostać włączona do formatu Trójkąta Weimarskiego ze względu na to, że jej produkcja energii opera się nadal na węglu, a w procesie budowy drogi do neutralności klimatycznej sukces można osiągnąć „tylko razem, a nie przeciwko sobie”.
Ostatnim elementem powinna stać się współpraca energetyczna regionów przygranicznych (przykładem mogą być plany transformacji obszaru po niedziałającej już elektrowni jądrowej nieopodal miejscowości Fessenheim na pograniczu niemiecko-francuskim).
Obaj publicyści podkreślili również, że „we wszystkich tych kwestiach trzeba podjąć działania natychmiast, zdecydowanie i w sposób zrównoważony, ponieważ jeśli nie znajdziemy nowej wspólnej płaszczyzny porozumienia, państwom europejskim grozi powrót do narodowego egoizmu, zamiast budowy europejskiej siły”, i dlatego apelują do Olafa Scholza i Emmanuela Macrona o to, aby „energicznie szli naprzód”. (W. Ostant)