Annalena Baerbock nie będzie się ubiegać o nominację kanclerską Sojuszu 90/Zielonych
#Annalena Baerbock #Robert Habeck #Sojusz 90/Zieloni #nominacja kanclerska
W dniu 10.07.2024 r., na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie, federalna minister spraw zagranicznych Annalena Baerbock poinformowała w wywiadzie dla stacji CNN, że nie będzie ubiegać się o nominację kanclerską swojej partii. W obliczu wojny w Ukrainie i kryzysu na Bliskim Wschodzie szefowa niemieckiej dyplomacji chce skupić się na działaniach dyplomatycznych, a nie na przyszłorocznej kampanii wyborczej Sojuszu 90/Zielonych. A. Baerbock swą decyzję uzasadniła dzień później w rozmowie z niemieckimi mediami. Zaskakująca była nie tylko sama decyzja, ale również czas i miejsce jej ogłoszenia.
Rezygnacja A. Baerbock z ubiegania się o nominację kanclerską Sojuszu 90/Zielonych wywołała spore zamieszanie w partii. Jeszcze kilka tygodni temu szefowa niemieckiej dyplomacji nie wykluczała, że po raz drugi będzie ubiegać się o nominację. Jej konkurentem ponownie miał być Robert Habeck, federalny minister gospodarki i ochrony klimatu, który nie krył swoich ambicji. Rezygnacja A. Baerbock oznacza, że to R. Habeck pozostał głównym faworytem do uzyskania nominacji. Czołowi politycy partii (m.in. oboje współprzewodniczący partii Ricarda Lang i Omid Nouripour) z szacunkiem odnieśli się do decyzji Baerbock, gdyż pozwoli ona uniknąć rywalizacji na szczytach partii. We wrześniu 2022 r. zarząd partii przyjął uchwałę, która zakładała przeprowadzenie wewnątrzpartyjnego głosowania w sprawie nominacji kanclerskiej, jeśli będzie kilku kandydatów.
W 2021 r. partia Sojusz 90/Zieloni po raz pierwszy zdecydowała się na ogłoszenie własnej nominacji kanclerskiej. Był to efekt znakomitych notowań sondażowych i ogromnych ambicji partii, która chciała pokierować zieloną transformacją w Niemczech. O nominację ubiegało się dwoje ówczesnych współprzewodniczących partii − A. Baerbock i R. Habeck. Finalnie R. Habeck ustąpił i poparł kandydaturę A. Baerbock. Jednak w czasie kampanii wyborczej A. Baerbock nie uniknęła błędów i potknięć (m.in. ujawniono nieprawidłowości w oficjalnym życiorysie kandydatki, pojawiły się zarzuty o plagiat), które odbiły się na wynikach partii. Sojusz 90/Zieloni uzyskał wówczas dopiero trzeci wynik (14,8% głosów), pozostając daleko w tyle za SPD (25,7%) i CDU/CSU (24,1%).
Z poparciem na poziomie 12-13% partia Sojusz 90/Zieloni zajmuje obecnie dopiero czwarte miejsce w sondażach. W tej sytuacji nie można wykluczyć, że Zieloni zrezygnują z ogłaszania własnej nominacji kanclerskiej i poprzestaną na wyborze dwojga czołowych kandydatów, jak miało to miejsce w przeszłości. (P. Kubiak)
https://www.tagesschau.de/inland/innenpolitik/baerbock-kanzlerkandidatur-100.html