60-lecie Schrödera w SPD: były kanclerz jednak zostanie uhonorowany
#Schröder #SPD #60lecie
Kilka tygodni temu rozgorzała w Niemczech dyskusja, czy Gerhard Schröder powinien zostać uhonorowany w związku z 60-leciem swojego członkostwa w SPD, przypadającym w tym roku. Działacze lokalnego stowarzyszenia partii Hannover Oststadt-Zoo nie mogli dojść w tej sprawie do porozumienia. Wobec krytycznych głosów podjęto decyzję o rezygnacji z odznaczenia byłego kanclerza, jednak 13 września br. media podały informację o planowanej uroczystości jubileuszowej, co zaskoczyło nawet kierownictwo partii na poziomie federalnym.
Kontrowersje budzi przede wszystkim zmiana wcześniejszego stanowiska, że tradycja odznaczania członków partii z tak długoletnim stażem przynależności partyjnej jest drugorzędna wobec oceny działalności Schrödera już po odejściu z Urzędu Kanclerskiego, a zwłaszcza w ostatnim okresie, oraz jej negatywnych skutków dla wizerunku partii.
Ze względu na kontrowersje obowiązek uhonorowania Schrödera początkowo chciał wziąć na siebie były wieloletni nadburmistrz Hanoweru Herbert Schmalstieg i osobiście wręczyć Schröderowi pamiątkową przypinkę, lecz teraz zdecydowano jednak, że pod koniec października br. odbędzie się większa uroczystość. Zaproszono około 50 gości, wśród których jest przewodniczący okręgu SPD w Hanowerze i poseł w Bundestagu − Matthias Miersch. Wygłosi on mowę powitalną, zaś laudację − Schmalstieg, który w „Tagesspiegel” przekonywał: „Chcemy uhonorować Gerharda Schrödera za to, co osiągnął jako premier Dolnej Saksonii, także w Hanowerze, i jako kanclerz”. W ten sposób część członków SPD usprawiedliwia swoje poparcie dla uroczystości.
Działacze na szczeblu federalnym, zaskoczeni decyzją o uhonorowaniu Schrödera, podkreślali, że podjął ją okręg hanowerski partii. Nils Schmidt, rzecznik ds. polityki zagranicznej frakcji parlamentarnej SPD, stwierdzając w wypowiedzi dla „Deutschlandfunk”, że słuszne jest krytyczne podejście do roli byłego kanclerza jako lobbysty na rzecz Rosji, dodał: „ale trudno też całkowicie odmówić mu takiego uhonorowania”.
Problematyczna stała się również sprawa przygotowania tradycyjnego listu z życzeniami, pod którym powinni podpisać się przewodniczący partii Lars Klingbeil i Saskia Esken. Oboje po agresji Rosji na Ukrainę i kontrowersyjnym wówczas zachowaniu Schrödera odcięli się od byłego kanclerza, a Esken sugerowała nawet, że powinien on opuścić partię. Wcześniejsza próba wykluczenia Schrödera z SPD na drodze formalnej zakończyła się jednak porażką. Nadal otwarta jest też kwestia anulowania przywilejów, przysługujących byłemu kanclerzowi. Wobec decyzji o pozbawieniu go tych przywilejów, Schröder jako pierwszy w historii Niemiec były kanclerz pozwał własne państwo i mimo przegranej w pierwszej instancji zapowiedział apelację. (P. Tepper)