Czy społeczna gospodarka rynkowa (SGR) może być modelem dla Unii Europejskiej - sprawozdanie z konferencji 1 kwietnia 2019 r.
Konferencja rozpoczęła się od przywitania uczestników przez dyrektor Instytutu Zachodniego dr Justynę Schulz, która podkreśliła aktualność tematu społecznej gospodarki rynkowej, także w kontekście strategii przemysłowej Niemiec przedstawionej w lutym przez niemieckiego ministra gospodarki Petera Altmaiera.
Pierwszy panel poświęcony był problematyce czynników odpowiadających za sukces niemieckiego modelu gospodarczego. Prof. Piotr Pysz z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku przedstawił genezę idei społecznej gospodarki rynkowej. W jego ocenie sięga ona jeszcze czasów Wojny Trzydziestoletniej i zniszczeń, jakie przyniosła. Doświadczenie tej wojny nacechowało niemiecką politykę ponadprzeciętnie. Prof. Pysz zwrócił uwagę na syntetyczny charakter koncepcji społecznej gospodarki rynkowej łączącej elementy ordoliberalne, chrześcijańskiej nauki społecznej i demokracji. Kolejnym ekspertem, który zabrał głos, był eurodeputowany prof. Joachim Starbatty. Podkreślił on trzy elementy SGR: wolną konkurencję, zabezpieczenia socjalne oraz działania redystrybucyjne. W tym kontekście prof. Starbatty wskazał, iż kluczowe z punktu widzenia niemieckiej polityki instytucje, jak niezależny Bank Centralny i urząd kartelowy, przeszły dziś na szczebel polityki europejskiej. Jedynym elementem kontrolowanym na poziomie narodowym są ustawa o udziale pracowników w zarządzaniu przedsiębiorstwem (Mitbestimmungsgesetz) i ustawa regulująca strukturę przedsiębiorstw (Betriebsverfassungsgesetz). Te ostatnie przyczyniają się z jednej strony do potrzeby wypracowania kompromisów z pracownikami, z drugiej strony zwiększają identyfikację pracowników, zwłaszcza dobrze wykształconych, z pracodawcą, co pozytywnie wpływa na zdolności siły roboczej oraz na jakość produkcji. Następnie dr Paweł Tokarski ze Stiftung Wissenschaft und Politik ‒ Deutsches Institut für Internationale Politik und Sicherheit wyodrębnił trzy europejskie modele systemów gospodarczych dla Niemiec, Francji i Włoch i na danych makroekonomicznych wykazał ich odmienny rozwój w ostatnich dwóch dekadach. Kończąc wystąpienie, dr Tokarski wymienił główne wyzwania dla niemieckiego modelu gospodarczego, wyróżniając te zewnętrzne (m.in. kondycja gospodarki chińskiej jako głównego partnera handlowego Niemiec i przyszłość waluty euro) oraz wewnętrzne (trudna sytuacja rynku mieszkaniowego, stan infrastruktury twardej i cyfrowej, niechęć polityków do reform, fragmentaryzacja polityczna).
Drugi panel starał się odpowiedzieć na wyzwania dla modelu gospodarczego w Polsce. Rozpoczął się on od wystąpienia prof. Elżbiety Mączyńskiej, w którym postawiła ona tezę o widocznych znaczących zmianach, w wyniku których wyłania się nowy ład gospodarczy. Argumentowała wskazując na zjawiska kryzysowe w kapitalizmie, marnotrawną gospodarkę nadmiaru czy fetyszyzację wzrostu PKB oraz rozpoczynającą się IV rewolucję przemysłową. Wyzwania te wymagają rozwiązań instytucjonalnych. Szczególne znaczenie prof. Mączyńska przypisuje inkluzywności społecznej. Następnie zabrał głos prof. Marian Gorynia z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, który na podstawie modeli gospodarek odniósł się do przypadku Polski. Odwołał się w tym kontekście także do modelu gospodarki patchworkowej według prof. Ryszarda Rapackiego. Prof. M. Gorynia zwracał przy tym uwagę na problem jakim jest częściowa niespójność elementów tworzących polski model gospodarczy.
W centrum uwagi kolejnego panelisty dr. hab. Michała Moszyńskiego z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu znalazł się rynek pracy w Niemczech i Polsce. Według niego w rynku pracy odbija się jak w pigułce model społeczno-gospodarczy, co uzasadnia stosowanie perspektywy porównawczej. Podniósł on także kwestię, czy i w jakiej mierze dla Polski punktem odniesienia powinny być Niemcy zachodnie, czy raczej tereny byłej NRD podobnie doświadczonej planowaną gospodarką i transformacją. Panel zakończyła prezentacja dyrektor Instytutu Zachodniego dr Justyny Schulz zatytułowana „Polski i niemiecki model gospodarki rynkowej”. Porównując odmienne czynniki działające w początkowej fazie powstania danych systemów, dr J. Schulz argumentowała, że za ukształtowanie różnych modeli polskiej i niemieckiej gospodarki odpowiada odmienny duch lat 40. i 50. ub. wieku, w którym wykuwały się niemieckie idee. W polskim przypadku lata 80. i 90. były zdominowane przez ekonomiczny leseferyzm. Do elementów odróżniających Niemcy i Polskę zaliczyć trzeba również odmienne podejście do kapitału ludzkiego, rynku kapitałowego, polityki migracyjnej oraz inną pozycję pracowników wobec przedsiębiorców. W debacie podnoszono takie kwestie, jak znaczenie partycypacji pracowniczej, roli związków zawodowych czy jakości inwestycji zagranicznych prowadzonych w Polsce.
Konferencję zakończyła szeroka debata ekspercka podsumowująca dotychczasowe wnioski, w której podjęto również temat reform koniecznych dla europejskich ram instytucjonalnych, moderowana przez prof. Ewę Małuszyńską z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Główną osią wymiany poglądów była ocena aktualnych ram instytucjonalnych Unii Europejskiej. Prof. M. Gorynia wskazał na rolę instytucji europejskich jako mechanizmu generowania kompromisów między czterema różnymi systemami gospodarczymi funkcjonującymi w Unii Europejskiej i na fakt, że w konsekwencji Brexitu znacznemu osłabieniu ulegnie ten anglosaski, którego jedynym reprezentantem pozostanie wtedy Irlandia. Dr J. Schulz wyraziła obawę o ograniczone możliwości konwergencji w ramach międzynarodowego łańcucha produkcji, wymieniając jako przykład Niemcy wschodnie. Zwracała uwagę na odmienne perspektywy południa, północy oraz samych Niemiec i na gospodarcze konsekwencje zaniżonej wartości euro. Prof. Piotr Pysz ostrzegał, że w interesie wielkich potęg, takich jak USA, Chiny czy Rosja, nie leży silna Unia Europejska. Jako przykład podał chińską politykę selektywnych darów w zamian za ustępstwa w decyzjach wymagających jednogłośności członków. Dr Łukasz Czernicki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwrócił uwagę, iż koncepcja społecznej gospodarki rynkowej odnosiła się do gospodarki zamkniętej. Ta stoi dzisiaj przed poważnymi wyzwaniami, gdyż globalnie działające firmy wymykają się tradycyjnym formom opodatkowania. W reakcji Niemcy zmieniają swoją politykę, o czym świadczy m.in. zapowiedź ministra gospodarki P. Altmaiera o potrzebie stworzenia narodowych championów. Nie zgodził się z tym prof. M. Gorynia, podkreślając, iż niemiecka gospodarka z jednej strony zyskała na otwarciu rynków, a z drugiej wykazuje się dużą liczbą wyspecjalizowanych małych i średnich championów narodowych. Natomiast prof. J. Starbatty odniósł się w swojej wypowiedzi do polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego wskazując, że trwająca od 6 lat polityka zerowych stóp procentowych może doprowadzić do powstania groźnych baniek. Prof. E. Małuszyńska trafnie podsumowała dyskusję podczas konferencji słowami, „iż żyjemy w burzliwych czasach”, a błyskawiczny charakter przemian w otoczeniu globalnym utrudnia dostosowywanie struktur UE, „z czym mimo wszystko musimy sobie jakoś poradzić”.